16.05.2012
Waglewski specjalnie dla nas!
A oto mała niespodzianka!
Specjalnie dla Was, na wyłączność dorotamiskiewicz.com, Wojciech Waglewski opowiedział w kilku zdaniach o współpracy i nagraniu duetu z Dorotą!
• Jak Pan poznał Dorotę?
Dorotę poznałem kiedyś dawno i nie pamiętam, gdyż z pamięcią mam, co zrozumiałe, kłopoty.
• Jak doszło do nagrania utworu „W komórce"?
Nagrałem utwór w studiu nagraniowym pod bacznym okiem i uchem Doroty.
• O czym on opowiada?
Opowiada on historię na tyle wieloznacznie, że zdradzanie jej przebiegu byłoby nietaktem.
• Co skłoniło Pana do udziału w tym projekcie?
Niechętnie pisze teksty dla innych artystów, a zwłaszcza dla kobiet, ponieważ nigdy nie byłem kobietą i nie wiem jak to jest, ale Dorota podstępem sprowokowała mnie do tematu, o którym napisanie tekstu piosenki wydawało mi się karkołomnym /piękne słowo/ przedsięwzięciem mianowicie... dlaczego nie posiadam telefonu komórkowego...
• Jak bardzo różne są muzyczne światy Wojciecha Waglewskiego i Doroty Miśkiewicz?
Nie ma w świecie muzycznym zbyt wielu różnic...To, czy się uprawia muzykę młodzieżową, jazzową, symfoniczną to tylko kwestia środków wyrazu, ewentualnie umiejętności. Muzyka ma wzruszać i albo to ze mną robi albo nie... Myślę więc, że poza dużą różnicą wieku i płci/gdyż Dorota jest bez wątpienia kobietą, a ja jeszcze nie zatraciłem cech płciowych/ nie różni nas zbyt wiele....